Protest w Rysiu

Protest w Rudym Rysiu – kiedy polityka próbuje mówić w imieniu wsi

W Rudym Rysiu odbył się niedawno protest określany jako „głos rolników”. Tymczasem każdy, kto zna tę miejscowość, wie dobrze, że nie ma tu dużych gospodarstw, produkcji żywca ani upraw na średnią skalę. To spokojna wieś, gdzie ludzie żyją normalnie, często z dala od wielkiej polityki.

Dlatego trudno nie zauważyć, że wydarzenie miało bardziej charakter polityczny niż rolniczy, a zwykli mieszkańcy zostali wciągnięci w spór, z którym sami niekoniecznie się utożsamiają.

Wielu z nich nie chce konfliktu z Unią Europejską — przeciwnie, to dzięki funduszom unijnym przez lata rozwijała się cała okolica: drogi, infrastruktura, dopłaty, modernizacja sprzętu. To realne wsparcie, z którego korzystała i nadal korzysta polska wieś.

Tymczasem w publicznej narracji coraz częściej pojawiają się hasła, które mają budować wrażenie, że wieś jest przeciwko Europie. To nie służy ani rolnikom, ani mieszkańcom. Polityczne emocje nie rozwiążą problemów rolnictwa, a jedynie dzielą ludzi żyjących dotąd w zgodzie.

Jeśli chcemy prowadzić poważną rozmowę o przyszłości wsi — o bezpieczeństwie żywnościowym, umowach handlowych, konkurencji spoza UE czy systemie dopłat — powinna to być rozmowa oparta na faktach, nie na emocjach i nie na wykorzystywaniu mieszkańców jako tła do politycznych przekazów.

Polska wieś potrzebuje spokoju, współpracy i rzetelnych informacji — nie kolejnych podziałów.

Stowarzyszenie Bliżej Ludzi Bliżej Natury  AGRO EKO 

Dołęga 

Zaborów, 32-821